Jesień powinna kojarzyć się z rodzinnymi spacerami po przyozdobionych barwnymi liśćmi parkach, grzybobraniem i innymi rozrywkami w otoczeniu przyrody. Tymczasem, wielu rodzicom pierwsze oznaki zbliżającej się zmiany pory roku nasuwają tylko jedną myśl – dziecko będzie przeziębione. By nie stać się jednym z nich, trzeba od najmłodszych lat dbać o odporność swojej pociechy.
Zdrowie na talerzu
Organizm dziecka musi być silny, żeby był w stanie zwalczać infekcje zanim na dobre się rozwiną. Właśnie dlatego szczególnie ważne jest podawanie mu posiłków bogatych w składniki odżywcze. Układ odpornościowy skutecznie wspomagają nienasycone kwasy tłuszczowe Omega 3, obecne w dużej ilości chociażby w łososiu, tuńczyku lub makreli. Bardzo ważne są witaminy, a przecież łatwo o ich niedobór, kiedy dostęp do świeżych owoców i warzyw jest utrudniony. W dziecięcej diecie nie może ich zabraknąć, więc warto sięgnąć na przykład po stuprocentowe soki. Poza wzmocnieniem, powinno się zadbać o rozgrzanie organizmu od wewnątrz. Nie można pozwolić, by maluch nie zjadł ciepłego obiadu i nie wypił kilku kubków ciepłej herbaty, mleka lub kakao przed wyjściem i po powrocie do domu.
Sposoby na zmienną temperaturę
Jesienią dobowe wahania temperatury są bardzo duże, więc nieodpowiednie ubranie dziecka do przedszkola lub szkoły może skutkować tym, że będzie albo przemarznięte, albo przegrzane. Obie możliwości znacząco ułatwiają wirusom i bakteriom dostanie się do dróg oddechowych. Najlepiej ubrać dziecko “na cebulkę”, żeby mogło ściągać lub zakładać kolejne warstwy w zależności od pogody. Jeżeli jest już w takim wieku, że w ciągu dnia ubiera i rozbiera się samo, warto mu przypomnieć, że po wysiłku fizycznym lepiej nie narażać się na wiatr lub chłód, chociaż ciało wydaje się być zbyt rozgrzane. Ponadto temperatura w mieszkaniu nie powinna przekraczać 19-20°C. Dzięki temu system termoregulacji działa sprawnie i łatwiej się przystosować po wyjściu na zewnątrz.
Hartowanie przez ruch
Tym, czego nie zastąpią żadne suplementy diety wspomagające odporność, jest ruch na świeżym powietrzu. Nie da się spędzać w domu każdego chłodniejszego dnia, a ten, kto nie przyzwyczaja się do codziennego przebywania na dworze o każdej porze roku, prawdopodobnie do końca życia będzie się przeziębiał po dłuższym kontakcie z mroźnym powietrzem. Godzinny spacer to minimum, a im pociecha jest starsza, tym bardziej przyda się jej większy wysiłek. Uprawianie sportu to doskonała recepta na jesienne epidemie, przeziębienia lub grypy. Działa, ponieważ u aktywnych fizycznie osób zdecydowanie lepszy jest przepływ krwi oraz wentylacja płuc, a to dzięki temu organizm jest w stanie skutecznie zwalczyć infekcję. W trosce o bezpieczeństwo maluchów trzeba tylko pamiętać o przygotowaniu odpowiedniego stroju treningowego – musi być w stanie utrzymać ciepło, a jednocześnie zapewnić cyrkulację powietrza.
Jeśli rodzice dbają, by ich dziecko było odporne, w dorosłym życiu również nie powinno mieć z tym problemu. Warto się o to starać, bo przecież nikt nie lubi tracić pięknej jesieni na leżenie w łóżku.