Początki tenisa sięgają aż XVIII wieku. Dyscyplina ta narodziła się na dworze francuskim. Każdy dworzanin chciał się w trakcie gry zaprezentować jak najlepiej nie tylko technicznie, ale również – wizualnie. Zawodnik był przecież obserwowany przez cały dwór i każdy mógł ocenić jego strój! Tenis rozwinął się szczególnie w XIX w., kiedy to Walter Wingfield stworzył reguły gry w tenisa oraz obowiązującego ubioru. Odtąd tenis stał się sportem elitarnym, a co za tym idzie, na korcie obowiązywała silnie przestrzegana etykieta.
Historia mody wśród tenisistów zmieniała się wraz ze zmianami społecznymi, obyczajowymi i technologicznymi. Od XIX w. obowiązującym kolorem ubioru stała się biel. Początkowo tenisistki zmuszone były do przywdziewania sukien na kole sięgających kostek, później wprowadzono rozszerzane spódnice, wciąż jednak długości maxi. Dopiero w 1905 r. tenisistka May Sutton wylansowała na Wimbledonie spódnice, które nie dotykały ziemi przy każdym ruchu, a kilkanaście lat później Suzanne Lenglen odsłoniła nawet łydki! Podobne utrudnienia dotykały mężczyzn, którzy początkowo nosili białe sweterki w serek z wystającymi spod nich kołnierzykami. Przełom w stroju nastąpił wraz z karierą francuskiego tenisisty René Lacoste, zwanego przez fanów Krokodylem, który stworzył do dziś rozpoznawalne koszulki polo.
W dzisiejszych czasach odchodzi się już powoli od koloru białego, wprowadzając ciemniejsze kolory lub ich zestawienia z białym. Tradycja ta nadal utrzymuje się jednak silnie na Wimbledonie, gdzie białe ubrania są wymogiem koniecznym. To nie tylko utarty zwyczaj, ale również spore udogodnienie dla zawodników. Strój powinien bowiem chronić przed słońcem i przed przegrzaniem, a biel to kolor, który najlepiej odbija światło. Ponadto, coraz większą wagę przywiązuje się do wygody stroju. Powinien być lekki i nie krępować ruchów, ponieważ tenisiści muszą być na korcie zwinni i szybcy.
W związku z rozwojem cywilizacyjnym, w modzie na korcie zmienia się coraz więcej. Stroje tenisistów wspaniale podkreślają walory kobiecych i męskich sylwetek. Panie noszą białe koszulki z krótkim rękawem i krótkie spódnice lub szorty, zaś panowie do koszulek dobierają luźne spodenki. Zmieniają się również materiały, z których ubrania są produkowane. Do niedawna stosowano głównie bawełnę, która wykazuje działanie zatrzymywania wody w swoich włóknach. Obecnie stosuje się coraz więcej syntetyków, co ma na celu termoregulację – prawie w 100% pozbywają się one wilgoci z powierzchni ciała. W celu maksymalizacji efektu, często przyszywane są również specjalne wypustki, które nie tylko odprowadzają pot, ale też chłodzą.
Jednym z najważniejszych elementów ubioru każdego sportowca są wygodne buty. Uchronią one zawodnika przed pęcherzami oraz odciskami na stopach. Ważna jest przede wszystkich przyczepność butów. Zawsze należy jednak dobierać obuwie w zależności od nawierzchni. Inne buty zakłada się na kort ziemny, inne do gry na twardym podłożu. Tenisiści powinni też nosić grube skarpety, gładkie i bez bieżnika, które zapobiegną otarciom i pęcherzom oraz pomogą stopie oddychać, chroniąc je przed wilgocią.
Ważne jest również nakrycie głowy, które tak bardzo kojarzy nam się z tenisistami. Zwykle wybierają oni pomiędzy czapką z daszkiem a daszkiem. Nie tylko jest to dobra ochrona przed promieniami słonecznymi i negatywnymi ich skutkami takimi jak udar. Gwarantują również zawodnikom lepszą widoczność, np. gdy muszą oni patrzeć pod słońce. Często tenisiści zakładają w tym celu również okulary przeciwsłoneczne.
Wybór odpowiedniego stroju na kort tenisowy jest związany nie tylko z tradycją, modą i etykietą. Determinuje on wygodę i komfort gry, ułatwia sprawne i szybkie poruszanie się po jakże rozległym terenie kortu oraz daje dużą swobodę ruchów. Zapobiega też rozmaitym kontuzjom i innym przykrym dolegliwościom, które mogłyby na dłuższy czas uniemożliwić dalsze treningi. Najważniejsze jednak, by dobrać ubiór tak, by miał zbawienny wpływ na samopoczucie gracza. Kto czuje się dobrze, ten lepiej skoncentruje się na sprawnym odbijaniu piłki rakietą. Dlatego warto popracować nie tylko nad formą, ale również nad wizerunkiem!