O czym marzy każdy tenisista? Odpowiedź na to pytanie jest oczywista. Nie ma takiego zawodnika, któremu nie śniłaby się wygrana w jednym z turniejów Wielkiego Szlema. Kiedy styczniowa, polska aura nie zachwyca- za oknami śnieg i mróz, w słonecznym i upalnym Melbourne organizowane są pierwsze zawody z tej serii. Najlepsze „rakiety” świata walczą nie tylko o puchary i pieniądze, ale przede wszystkim o sławę, prestiż i możliwość zapisania się na kartach historii.
Pierwsze mistrzostwa rozgrywane pod nazwą Mistrzostw Australazji zorganizowano w 1905 roku. Początkowo turniej odbywał się w 7 miastach: Melbourne, Sydney, Adelaide, Brisbane, Perth, Christchurch i Hastings . Później imprezę przeniesiono do Melbourne, co zaowocowało natychmiastowym sukcesem – 90 procentowym wzrostem liczby widzów w porównaniu do ostatniej edycji w Kooyong W pierwszych edycjach imprezy grano na kortach trawiastych. Pod koniec lat osiemdziesiątych dokonano zmiany nawierzchni na korty twarde.
Turniej rozgrywany jest od 1988 na innowacyjnym obiekcie Melbourne Park. Kompleks sportowy liczy sobie 16 kortów. Największy z nich Rod Laver Arena ma możliwość pomieszczenia 15 tys. widzów. Drugim co do wielkości kortem w Melbourne Park jest nowoczesny Hisense Arena. Oba posiadają rozsuwane dachy, które zamykane są w wypadku wystąpienia opadów deszczu lub ekstremalnych upałów.
źródło: thetennistimes.com
Panie walczą o trofeum imienia Daphne Akhurst, panowie o puchar imienia Normana Brookesa. Oprócz tego zwycięzcy w turnieju singlowym mogą liczyć na ponad milion dolarów premii oraz dwa tysiące punktów do rankingu ATP i WTA. Australian Open jest drugim po US Open turnieju, który wprowadził równouprawnienie w zakresie puli nagród dla zawodników.
Znaczącym polskim akcentem na australijskich kortach tenisowych z całą pewnością było zwycięstwo Wojciecha Fibaka w turnieju deblowym w 1978 roku w parze z Australijczykiem Kimem Warwickiem oraz półfinał Mariusza Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego w 2006 roku, także w rywalizacji deblowej. W 2010 roku Łukasz Kubot doszedł do czwartej rundy w rywalizacji singlowej. Wśród pań najlepszym osiągnięciem był bez wątpienia udział w ćwierćfinale Agnieszki Radwańskiej w 2008, 2010, 2011 i 2013 roku. Magdalena Grzybowska wygrała rywalizację juniorek w 1996 roku. W 2006 roku najlepsi w deblu juniorów byli z kolei Grzegorz Panfil i Błażej Koniusz. Rok później do finału juniorskiego debla dotarła Urszula Radwańska w parze z Amerykanką Julią Cohen. Jej wyczyn powtórzyła Sania Zaniewska wspólnie z Serbką Alexandrą Krunic w roku 2009.