Przedmeczowy stres dotyka wielu sportowców, często pojawia się nawet u profesjonalistów. W sporcie na najwyższym poziomie każdy zawodnik pracuje z własnym psychologiem, który pomaga podopiecznemu radzić sobie ze zdenerwowaniem. Jakie metody wykorzystują specjaliści? Czy napięcie wywołane ważnym wydarzeniem w sportowej karierze może być konstruktywne, a nie tylko paraliżować?
Relaksacyjne tony
Pierwszym sposobem na uwolnienie się od stresu przed meczem może być muzyka. Na pewno nie raz widziałeś tenisistów, którzy na chwilę przed meczem w Wielkim Szlemie zakładają słuchawki, zamykają oczy i na chwile oddalają się od głośnych trybun i swojego przeciwnika. Taka metoda zadziała wówczas, gdy wybierzesz utwór dobrze Ci znany, przywołujący pozytywne emocje, o delikatnych, miękkich tonach. Dla jednych będzie to kompozycja klasyczna, dla innych symfonia, a niektórzy wybiorą balladę o miłości – wszystko zależy od Twoich indywidualnych preferencji. Pamiętaj, aby w trakcie słuchania postarać się na chwilę ,,odpłynąć” i przenieść się w bliskie Ci miejsce – wytwarzane hormony pozwolą Ci rozluźnić mięśnie i pozbyć się nadmiernego napięcia.
Żuj dla relaksu
Druga propozycja, choć wydaje się banalna, działa w przypadku wielu osób – chodzi tu o proste żucie gumy. Poruszając żuchwą rozluźniasz mięśnie mimiczne. Pozbywając się spięcia na twarzy jednocześnie działasz na pozostałe partie ciała. Dodatkowo w trakcie tej czynności zajmujesz swoją głowę, co pozwala na odwrócenie uwagi od tego, co dzieje się na korcie. Metoda, z racji swojej prostoty, polecana jest głównie najmłodszym zawodnikom, którym najlepiej podać gumę znaną i lubianą – przypomni ona pozytywne emocje i dodatkowo walory smakowe pomogą uspokoić stres.
Regularny, głęboki oddech
Sposobem na pozbycie się stresu przed meczem jest również ćwiczenie zapożyczone z Jogi. Technika Bo-Tau polega na kontrolowaniu oddechu, który ogranicza go do trzech powtórzeń w minutę. Sposób wykonywania tej prostej czynności jest równie ważny, jak częstotliwość. Specjaliści polecają zastosowanie następującego schematu: 5 sekund wdechu, 5 sekund przytrzymania powietrza i 10 sekund wydechu, przy czym należy pamiętać o zaangażowaniu przepony, tak aby cały proces był głęboki i włączał do działania cały układ oddechowy. Zachowując odpowiednią długość i kolejność faz rozluźnisz, a także uspokoisz ciało.
Metoda PMR
Amerykański naukowiec Edmund Jacobson, który specjalizował się w medycynie, psychiatrii i fizjologii człowieka opracował metodę nazwaną PMR. Polega ona na progresywnym rozluźnianiu mięśni. Badacz w swoich opracowaniach stwierdził, że odprężenie mentalne musi iść w parze z fizycznym, dlatego jako sposób na pozbycie się stresu zaproponował naprzemienne rozluźnianie i napinanie mięśni w celu wypracowania świadomego poruszania określonymi partiami ciała. Jak twierdził, najpierw nauczysz się panować nad rękami i nogami, następnie nad brzuchem i plecami, a na koniec nawet nad sercem. Systematyczny trening pomaga zapanować nad swoim organizmem, a także ułatwia zmniejszenie napięcia w sytuacjach stresujących. Dodatkowo praca nad mięśniami, poprzedzająca wzmożony wysiłek fizyczny, pozwala jeszcze lepiej przygotować się do nadchodzącego meczu. Z powodzeniem taki rodzaj rozgrzewki statycznej możesz spokojnie stosować przed ważnymi wydarzeniami w Twojej karierze.
Stres bywa paraliżujący, zwłaszcza przed ważnymi meczami, w rywalizacji z najlepszymi przeciwnikami. Opanowanie go przychodzi z czasem, choć nawet najbardziej doświadczeni zawodnicy miewają z nim problem. Jednakże po wielu ćwiczeniach i wypróbowaniu wielu metod możesz kontrolować swoje ciało na tyle, aby zmienić napięcie i strach w motywacje do działania na wysokich obrotach. Pamiętaj, że na to wszystko potrzeba treningu i pracy nad sobą.